Uriziel - podobno najgroźniejsza broń jaką wykuto. Najznamienitrzy kowal z Nordmaru pracował nad nią przez wiele lat. Włożył w nią dusze swoich przodków. Według niektórych jego przyjaciół ta broń miała być przekazywana z pokolenia na pokolenia by chronić Klan przed najazdami. Po ukończeniu broni wystawiono ją na próbę. Próbowano ją zmiażdżyć najcięższym głazem jaki znaleziono w okolicach wioski. Nic nawet zadraśnięcia. Jedynie kamień roztrzaskał się na malutkie kawałki. Po długich latach miecz został oddany na potrzeby Myrtany. I w ten oto sposób dostał się na wyspę Khorinis. Tam po kilku walkach został odebrany od ludzi przez orków. Zabrany do nowo wybudowanej Świątyni złego demona Śniącego schowany i strzeżony przez szamana ożywieńca. Kilka Set lat później do koloni w której znajdowała się świątynia demona trafił pewien skazaniec. On właśnie pokonał za pomocą Uriziela, demona, odesłał go do piekielnych otchłani Beliara tam gdzie jego miejsce. Bariera która otaczała tą że kolonię znikła a świątynia zaczęła się rozpadać. Niestety bohater nie wydostał się, ale pomógł mu w tym Mentor Xardas. Jednak nie udało się wyciągnąć tego orężu. Wiele ludzi żałuje, że miecz pozostał w Ruinach. I taka jest właśnie historia tego przepięknego miecza. |